wtorek, 6 stycznia 2015

Rozdział 2

* W ciągu dalszym, oczami Soph*
 To co zobaczyłam, było po prostu nie do uwierzenia. Jakaś dosłowna banda, otoczyła dwójkę z chłopaków. To byli Niall i Harry. Wtedy, po protu pierwszy raz od paru lat się tak zdenerwowałam. Wiem, że to naprawdę głupie, ale zaczęło mi zależeć na całej piątce. Strasznie zależeć. Szybkim krokiem podeszłam do chłopaków. Popatrzyłam się jednemu z bandy prosto w oczy. Po paru minutach, leżał nieżywy. Reszta zesztywniała. Dopiero wtedy w mojej głowie rozbrzmiało ,, Dziewczyno, zabiłaś. Znowu. ". Popatrzyłam szybko na resztę. Odeszli. Podeszłam do chłopaków. Napisałam coś jak ,, Przepraszam. Chodźcie, musimy odnaleźć resztę. " Niall, zaczął wypytywać jak to zrobiłam. Pokręciłam tylko przecząco głową. Chłopcy o czymś rozmawiali, a ja znalazłam Zayna i Liama. Niall od razu, podzielił się z nimi wrażeniami. Ci, tylko dziwnie na mnie popatrzyli. Idąc z czwórką, w oddali rozpoznałam Louis'a i Natalie. W końcu, wszyscy byliśmy w ,,komplecie". Niall opowiedział o wszystkim Natalie. Ta, tylko popatrzyła na mnie, wzrokiem typu ,, Powaliło cie? Miałaś tego nie robić. Jak ty się z tego wytłumaczysz?"

* oczami Natalie*

Po seansie poszliśmy nie wiadomo gdzie i wszyscy się  pogubiliśmy. Znaleźliśmy się dopiero po jakieś godzinie. Po opowieści Nialla, cały mój dobry humor znikł. Lecz to ukryłam. Popatrzyłam Soph w oczy tym samym wzrokiem co zawsze. Nie mogłam uwierzyć, że znów to zrobiła.  Gdy chłopacy nas odprowadzili i zostałyśmy same zaczęłam rozmowę.

- Soph. Czemu to zrobiłaś?
- To było zbyt silne uczucie,  żebym nad tym zapanowała. Po prostu musiałam. Sama wiesz, że nie umiem tym, jeśli mi na kimś cholernie  zależy.
- Nie wymiguj się starym tekstem jasne? Mogłaś ich po prostu z tamtą zabrać. Nie musiałaś nikogo zabijać!
- Natalie. U mnie w głowie wszystko szaleje. Dosłownie wszystko. Ta ich było 20, na 3? Dobra, na jedną, bo liczyć na chłopaków... Coś mnie kierowało, i to wcale nie jest proste. Chciałam sie opanować ale nie mogłam. Nie mogłam rozumiesz?
- Nie! Nie rozumiem!

Poszłam szybko do siebie, do pokoju i włożyłam na uszy iPoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz